Na boisku przy ul. Krasińskiego rozegrany został pierwszy w tym rok mecz rugby
To już drugie takie wydarzenie w historii. Po raz pierwszy sympatycy owalnej piłki uczcili na sportowo rok 2020. W 2021 na przeszkodzie stanęła pandemia. W tym roku po raz pierwszy wystąpiła kobieta. To Jadwiga Kasprzak, wychowanka lubelskich Amazonek, obecnie grająca w AZS AWF Warszawa. Zagrali także jej brat Stanisław, etatowy skrzydłowy Edach Budowlanych oraz tata Sławomir. Były też inne rodziny: bracia Panasiukowie: Konrad, który w ubiegłym roku zadebiutował w zespole seniorów i Sebastian, zawodnik drugiej drużyny.
Wynik sportowy był sprawą drugorzędną. Warto jednak odnotować, że pierwsze przyłożenie w 2022 roku zdobył Arkadiusz Janeczko, wychowanek lubelskiego klubu, obecnie reprezentujący Up Fitness Skry Warszawa. Drużyny grały dwa razy po piętnaście minut. Pierwszą połowę, rozegraną w mieszanych składach, można rozstrzygnąć na remis. W drugiej naprzeciw siebie stanęła pierwsza drużyna Edach Budowlanych z szykowanym do występów w II lidze zespołem rezerw, który prowadził będzie Sebastian Berestek.
Pierwsza drużyna szlifuje formę
Seniorzy Edach Budowlanych przygotowują się do drugiej części sezonu ekstraligi już od 20 listopada. – Zawodnicy zaczęli od lekkiego rozruchu. Przerwa od zakończenia pierwszej rundy trwała trzy tygodnie. Od 1 grudnia weszliśmy już na wyższe obroty. Mamy zajęcia w siłowni, na boisku i macie. Już drugi rok pracujemy z Pawłem Wolińskim. Mamy z nim treningi z form ogólnego rozwoju. To tzw. ogólnorozwojówka, ale oparta nie na pracy w siłowi lecz wykonywaniu różnych ćwiczeń, można by powiedzieć udoskonalających. Wykonując je pobudzamy do pracy, usprawniamy najmniejsze partie mięśni. W naszej pracy wykonujemy dużo ćwiczeń typowo zapaśniczych. Zawodnicy bardzo chwalą sobie tę formę pracy. My, jako sztab szkoleniowy, jesteśmy zadowoleni ze współpracy. W porównaniu do poprzednich sezonów zmniejszyła się liczba kontuzji zawodników – tłumaczy Stanisław Więciorek, dyrektor sportowy Edach Budowlanych Lublin.
Kibice lubelskiego zespołu nie zobaczą już wiosną niektórych zawodników. Z klubem rozstali się dwaj gracze z Republiki Południowej Afryki: łącznik ataku James Campbell i grający w formacji młyna Peet Vorster. Campbell wypadł ze składu już w trakcie pierwszej rundy z powodu kontuzji. Warto podkreślić, że był etatowym kopaczem, regularnie punktującym z rzutów karnych i podwyższeń. Vorster nie zaskarbił sobie przychylności władz klubu i wyjechał zagranicę. Zabraknie też rosłego gracza młyna, pochodzącego z Zimbabwe, Kudakwashe Nyakufaringwy. Popularny „Gufi” z powodów osobistych powrócił domu. Lubelski klub zamierza uzupełnić powstałe luki w kadrze. Na oku są obcokrajowcy, grający ostatnio m.in. w lidze rosyjskiej.
W Lublinie zostają inni zagraniczni zawodnicy: Barend Potgieter z RPA czy Kuziwakwashe Kazembe z Zimbabwe. Edach Budowlani mogę też liczyć na wsparcie wychowanków, którzy kontynuują kariery w innych klubach. Jednym z nich jest Grzegorz Szczepański. – Grzesiek kończy już w marcu rozgrywki ligowe w Anglii. Rozmawialiśmy i zapewnił nas, że pomoże w niektórych meczach. Mamy też Kubę Bobruka, Piotrka Psuja. Niestety, kontuzjowany jest nasz kapitan Piotrek Wiśniewski – mówi dyrektor sportowy.
Drużynę lubelskich rugbistów nadal będzie prowadził pochodzący z RPA Hendrik Wentzel. Do sztabu szkoleniowego dołączył doskonale znany w Lublinie, były zawodnik i trener Budowlanych, Andrzej Kozak. Selekcjoner reprezentacji Polski tzw. siódemek, w poprzednim sezonie prowadził Pogoń Siedlce. W wakacje zastąpił go Gruzin Giorgi Chubinidze. Popularny „Kozi” będzie odpowiedzialny za formację ataku.
Lublinianie mają w planach rozegranie jednej lub dwóch gier kontrolnych. – W grę wchodzą 19 i 26 lutego. Rozmawiamy z Orkanem Sochaczew, Master Pharm Rugby Łódź i Pogonią Siedlce. Na 5 lub 6 marca planowane jest rozegranie zaległego spotkania rundy jesiennej z Posnanią. Wystąpimy na wyjeździe. W tamtych rejonach wiosna zazwyczaj przychodzi wcześniej niż u nas, dlatego liczymy na dobrze przygotowane boisko. Do tego meczu musimy się solidnie przygotować. Patrząc na zestaw par, nasze zwycięstwo przy korzystnych wynikach spotkań drużyn z czuba tabeli czyli Ogniwa Sopot z Lechią Gdańsk i Orkana ze Skrą Warszawa, może dać nam awans do pierwszej czwórki tabeli. A to byłby ważny argument przed runda rewanżową, którą rozpoczniemy meczem u siebie z zespołem z Sochaczewa – tłumaczy Więciorek.
W Noworocznym Meczu Rugby zagrali:
Jadwiga Kasprzak, Robizon Kelberashvili, Bartłomiej Jasiński, Wojciech Król, Stanisław Kasprzak, Maciej Grabowski, Jakub Bobruk, Robert Ciechoński, Gabriel Brożek, Konrad Panasiuk, Rafał Lipnicki, Arkadiusz Janeczko, Sebastian Berestek, Damian Gil, Maksymilian Próchniak, Karol Sałatka, Mateusz Sawicki, Jarosław Mazuś, Patryk Kasperowicz, Maciej Mańkowski, Grzegorz Dec, Krzysztof Błaziak, Michał Pietrkiewicz, Tomasz Maciuszczak, Rafał Gorczyca, Sławomir Kasprzak, Paweł Adamczyk, Krzysztof Sztylko, Sebastian Panasiuk, Marcin Dzioch. Sędziował: Tomasz Mietlicki.